sobota, 11 października 2014

That’s all in yous heads, Lads!



Kolejny pesymistyczny wpis przed spotkaniem z największym z wrogów? Ja tylko krótko, bo duży tekst na po porażce mam już gotowy (mam nadzieję, że jednak będę musiał napisać nowy). O mentalności pisałem już wiele razy i w tym wypadku podtrzymuję swoje zdanie. Nie nieobecność niemieckich gwiazd, świeżo koronowanych mistrzów świata, czy tych, którzy w glorii chwały odeszli z kadry naszych sąsiadów, będzie tutaj kluczowa. Kluczowe będzie
to, czy nasi uwierzą, że przeciwnika w ogóle da się pokonać.

Pamiętacie jak przecieraliśmy oczy ze zdumienia, widząc jak Grzegorz Bronowicki wyłącza z gry Christiano Ronaldo? Na tamten moment wpojono naszym piłkarzom, niestety nie na stałe, ale jednak skutecznie, że to, że gdy gra Liga Mistrzów ty siedzisz w fotelu a twój przeciwnik biega po boisku na srebrnym ekranie, nie czyni z niego nadczłowieka. Że ma tak samo dwie nogi, dwie ręce, i że nie przebiegnie setki w 6 sekund. Czy Nawałka okaże się lepszym psychoterapeutą niż Beenhakker – boję się odpowiadać…

Wszelkie czysto piłkarskie analizy mające wykazać nasze szanse na nic się zdadzą,i ile byśmy strategii nawet na makietach Stadionu Narodowego nie przetrenowali, to dzisiaj Niemców możemy, co najwyżej pogryźć, pokąsać, wprowadzić w inny stan skupienia, zaczarować lub złapać w zasadzkę – na pewno nie zwyciężymy w stylu wojsk Jagiełły i Witolda spod Grunwaldu, raczej szukałbym stylu zbliżonego Vietkongu. 

Podręczniki taktyki wojennej mówią jasno – nie atakuj, jeśli nie masz minimum przewagi 3 do 1. Świętej pamięci redaktor Atlas, zaproponował kiedyś Wiśle Kraków otwartą grę w rewanżu z Lazio, po remisie 3:3 i dobrej grze na terenie rywala. Jak się skończyło – pamiętamy. Profesjonalizm wziął górę. Najczęściej mówimy, że wszystko w nogach naszych piłkarzy - dziś Panowie reprezentanci, dla odmiany, wszystko w Waszych głowach. 

Postanowiłem przeprosić się kadrą – od meczu na „basenie narodowym:, na dojechanie na który poświęciłem pół dnia, i drugie pół na powrót, śledziłem tylko wyniki. Zapinamy pasy, halo Warszawa i have fun!

1 comments:

Anonimowy pisze...

Gratulacje za trafne analizy, tym razem głowy sprawnie sterowały nogami i aż 2 razy na 100% skutecznie !!! A jakie prognozy na Szkocję ?