Panowie! Kto zarządził odwrót albo dlaczego zachowujemy się
jakbyśmy słuchali szwedzkiego parlamentu? Dlaczego o to pytam? Ponieważ trafiło
do mnie niedawno w skumulowaniu kilka historii, które nie pozostawiają wątpliwości.
Powiem krótko - będziemy coraz więcej płacić na nasz ukochany ZUS (tak bardzo
go kochamy, że postanowiliśmy do dożywotnio utrzymywać. Czyli jak przestaniemy płacić
to umrze?), coraz mniej będzie ojców, choć dzieci już niekoniecznie aż tak dużo
mniej. Będą po prostu trochę bardziej podobne do siebie. Miłości będzie uprawiane tyle samo, ale darmowa chyba niedługo będzie
już tylko dla wybranych. Z kolei „bykowe”, drodzy Panowie, jest kwestią tak
czasu jak i zbliżającego się musu demo-fiskalno-skarbowego.
Umawiasz się z kobietą na romantyczny wyjazd do Lądka Zdrój,
przychodzisz „wczorajszy”, ona prowadzi i na miejscu dowiaduje się, że macie
zarezerwowany tylko jeden pokój? Na miejscu wyładowujesz swoją walizkę i
ruszasz przodem nie czekając nawet na zatrzaśniecie bagażnika, a na koniec
czujesz się męski, bo ściągnąłeś „apkę” na telefon, dzięki której znalazłeś
hotel z dwoma wolnymi „jedynkami”? Coś Ci się nie spodobało w trakcie czy zawsze
taki byłeś? A może widziałeś ostatnio na okładce „cosmo” przepiękną, pełną
blondynkę i uważasz, że to właśnie jest kobieta dla Ciebie? Twoja 10-letnia samotność
to tylko okres przejściowy i tak naprawdę dopiero od niedawna jesteś gotowy na
prawdziwą miłość? A przez tę całą dekadę byłeś tylko na jednej średniej
randce, gdyż żadna z tabunów kobiet jakie poznałeś nie była wystarczająco zajebista? I w ogóle oczywiste jest , że
laski w tych czasach lecą tylko na kasę i nic więcej je nie interesu? Rozumiem?
Jeśli zamiast kochać z ze swoją kobietą, wolisz sobie
ulżyć rano pod prysznicem, to na pewno nie jest wina pornografii, której z
resztą przecież prawie nie oglądasz. Najważniejsze, że jakoś przesadnie mocno nie odstajesz od
normy. Wiadomo, że znasz się na kobietach lepiej niż na mechanice swojej używanej fury. Drobnostka, że nie potrafisz wysłać jej smsa, gdy ona tego zwyczajnie potrzebuje (ten moment przecież zawsze idealnie zgrywa się z chwilą gdy ty masz ochotę napisać, więc kolejne zawracanie dupy). Najważniejsze "skutecznie" i emfazą gadać o tym w gronie kolegów. A gdy
ona czekała na ciebie z własnoręcznie utyraną kolacją, a Ty pojechałeś 30km za miasto
zmienić koło w aucie swojej byłej, ( bo podobno nie miała do kogo innego
zadzwonić) to sytuacja nie mogła być bardziej analogiczna do tej, gdy ona pojechała pomóc
swojej matce w zalanym mieszkaniu. Jak śmie przy tej okazji doszukiwać się
dodatkowej symboliki, co? Jej eks nie byłby przecież dla ciebie aż
taką przeszkodą, na bank byś wyluzował, a nawet byś się cieszył jakby pozostawał ważną częścia życia twojej lepszej połowy. Oczywiście, jeśli tylko miałbyś okazję
go poznać, albo o nim cokolwiek usłyszeć. Wiesz, że miała kilku, ale słyszysz o nich nic
i nie widziałeś nigdy żadnego (yeti?). Brak
ci też pewnie pomysłu, dlaczego "życie" nie sprowadziło wam takiej "okazji", ale nie ma co drążyć, skoro „wyszło” całkiem wygodnie.
A może zawsze podrywasz laski
(szczególnie swoje byłe) na wielkie słowa, górnolotne teksty i super-męskie
obietnice? „To był błąd, że tego nie kontynuowaliśmy”, „Źle postąpiłem,
chciałbym cofnąć czas..”, „dla ciebie zrobię wszystko”, „zmierzam kupić dom”, „planuję
poważne życie” - brzmi znajomo? Wszyscy
tak mówią pannom, chciało ci się bzykać i akurat nie było innych opcji? Poza
tym kobiety to suki i postępują dokładnie tak samo, o ile nie gorzej, więc nie
będę się ciebie czepiał. Ponadto Charles Bukowski, którego nigdy nie
czytałeś, podobno był ciągle pijany, a dymał
na hektary. Przyjęcie gwiazdkowe u niej? Nowi ludzie (jej bliscy znajomi,
ważne dla niej osoby)? Nie zapomnij walnąć siedmiu głębszych na odwagę i ze
dwóch po drodze. Nie znają cię, więc i nie zauważą. Na bank, alkohol znają i spożywają wyłącznie tacy fajni jak ty. Być sobą, to przecież najważniejsze (Majka Jeżowska przecież o tym śpiewała). I nie zapomnij podkreślić, że
mieszkasz tuż nad Planem B (i masz kolekcję rurek z lumpa) i znasz drzewo
genealogiczne swojego rodu do XVI włącznie. Prestiż przede wszystkim.
To wszystko autentyki z różnych pokoleń. Po ci testosteron,
masz przecież Playstation, piwo na dole w sklepie i zbierasz na motor – ach, ten
męski świat, którego kobiety nigdy nie pojmą.
0 comments:
Prześlij komentarz